Tekst piosenki i chwyty na gitarę. Trudność: Średni. Ref.: / Miłość mi wszystko wyjaśniła, miłość wszystko rozwiązała, dlatego uwielbiam tę miłość, gdziekolwiek by przebywała. /x2. 1. A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu, w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie, Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. Weronika (2/2)Kantata Joachima Mencla do poezji Karola Wojtyły1 maja 2011, godz. 21:00Joachim Mencel - fortepianRobert Majewski - trąbkaMarcin Ślusarczyk - s „W naszym społeczeństwie uważa się, że należy przedkładać więzi rodzinne nad wszystko inne” – wyjaśniła 38-letnia Emily Perrine-Gifford, psycholog kliniczna mieszkająca w Zurychu "Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała - dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała." - Karol Wojtyła Miłość mi wszystko wyjaśniła - Karol Wojtyła • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! . Więc w mroku jest tyle światła, ile życia w otwartej róży, ile Boga zstępującego na brzegi duszy. I. WYBRZEŻA PEŁNE CISZY 1. Dalekie wybrzeża ciszy zaczynają się tuż za progiem Nie przefruniesz tamtędy jak ptak. Musisz stanąć i patrzeć coraz głębiej i głębiej, aż nie zdołasz już odchylić duszy od dna. Tam już spojrzeń żadna zieleń nie nasyci, nie powrócą oczy uwięzione. Myślałeś, że cię życie ukryje przed tamtym Życiem w głębiny przechylonym. Z nurtu tego – to wiedz – że nie ma powrotu. Objęty tajemniczym pięknem wieczności! Trwać i trwać. Nie przerywać odlotów cieniom, tylko trwać coraz jaśniej i prościej. Tymczasem wciąż ustępujesz przed Kimś, co stamtąd nadchodzi zamykając za sobą drzwi izdebki maleńkiej – a idąc krok łagodzi – i tą ciszą trafia najgłębiej. 2. To Przyjaciel. Ciągle wracasz pamięcią do tego poranka zimą. Tyle lat już wierzyłeś wiedziałeś na pewno, a jednak nie możesz wyjść z podziwu. Pochylony nad lampą, w snopie światła wysoko związanym, nie podnosząc swej twarzy, bo po co – i już nie wiesz, czy tam, tam daleko widziany, czy tu w głębi zamkniętych oczu – Jest tam. A tutaj nie ma nic prócz drżenia, oprócz słów odszukanych z nicości – ach, zostaje ci jeszcze cząstka tego zdziwienia, które będzie całą treścią wieczności. 3. Póki morze przyjmujesz w swe otwarte źrenice pod postacią falujących kół, zdaje ci się, że utoną w tobie wszystkie głębie i wszystkie granice – lecz już stopą dotknąłeś się fali, a tobie się zdawało: to Morze we mnie mieszkało taką ciszę rozlewając wkoło, taki chłód. Tonąć tonąć! Przechylić się potem obsuwać się zwolna, nie odczuwać w tym odpływie stopni, po których zbiega się drżąc – tylko dusza, dusza człowieka zanurzona w maleńkiej kropli, dusza porwana przez prąd. 4. Nie taki jest żywioł światła. Kiedy cię morze szybko ukrywa i roztapia w milczącej głębi światło od fal powłóczystych prostopadłe blaski oderwie i z wolna kończy się morze, a jasność napływa. A wtedy zewsząd widoczny, w zwierciadłach dalekich i bliskich widzisz swój cień. Jak się ukryjesz w tym Świetle? Za małoś jest przeźroczysty, a jasność zewsząd tchnie. Wtedy – patrz w siebie. To Przyjaciel, który jest jedną iskierką, a całą Światłością. Ogarniając sobą tę iskrę, już nie dostrzegasz nic i nie czujesz, jaką jesteś objęty Miłością. 5. Miłość mi wszystko wyjaśniła, miłość wszystko rozwiązała – dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała. A, że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu, w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie, ale jest wiele z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie. Więc w takiej ciszy ukryty ja – liść, oswobodzony od wiatru, już się nie troskam o żaden z upadających dni, gdy wiem że wszystkie upadną. 6. Ktoś się długo pochylał nade mną. Cień nie krążył na krawędziach brwi. Jakby światło pełne zieleni, jakby zieleń, lecz bez odcieni, zieleń niewysłowiona, oparta na kroplach krwi. To nachylenie dobre, pełne chłodu zarazem i żaru, które się we mnie osuwa, a pozostaje nade mną, chociaż przemija opodal – lecz wtedy staje się wiarą i pełnią To nachylenie dobre, pełne chłodu i zarazem żaru, taka milcząca wzajemność. Zamknięty w takim uścisku – jakby muśnięcie po twarzy, po którym zapada zdziwienie i cisza, cisza bez słowa, która nic nie pojmuje, niczego nie równoważy – w tej ciszy unoszę nad sobą nachylenie Boga. 7. Pan, gdy się w sercu przyjmie, jest jak kwiat, spragniony ciepła słonecznego Więc przypłyń, o światło z głębin niepojętego dnia i oprzyj się na mym brzegu. Płoń nie za blisko nieba i nie za daleko. Zapamiętaj, serce, to spojrzenie w którym wieczność cała ciebie czeka. Schyl się, serce, schyl się, słońce przybrzeżne, zamglone w głębinach oczu nad kwiatem niedosiężnym, nad jedną z róż. 8. Co to znaczy, że tyle dostrzegam, gdy nic nie widzę, kiedy już poza horyzont ostatni osunął się ptak kiedy fala w szkle go ukryła -opadłem jeszcze niżej, zanurzając się razem z ptakiem w nurcie chłodnego szkła. Im bardziej wzrok natężam, tym widzę mniej, i woda schylona nad słońcem tym bliższe przynosi odbicie, im dalszy od słońca oddzielają cień, im dalszy cień od słońca oddziela moje życie. Więc w mroku jest tyle światła, ile życia w otwartej róży, ile Boga zstępującego na brzegi duszy. 9. Z wolna słowom odbieram blask, spędzam myśli jak gromadę cieni, z wolna wszystko napełniam nicością, która czeka na dzień stworzenia. To dlatego, by otworzyć przestrzeń dla wyciągniętych Twych rąk, to dlatego by przybliżyć wieczność, w którą byś tchnął. Nie nasycony jednym dniem stworzenia, coraz większej pożądam nicości, aby serce nakłonić do tchnienia Twojej Miłości. 10. Za tę chwilę pełną śmierci dziwnej, która w wieczność niezmierną opływa, za dotknięcie dalekiego żaru, w którym ogród głęboki omdlewa. Zmieszały się chwila i wieczność, kropla morze objęła – opada cisza słoneczna w głębię tego zalewu. Czyż życie jest falą podziwu, falą wyższą niż śmierć? Dno ciszy zatoka zalewu – samotna ludzka pierś. Stamtąd żeglując w niebo, kiedy wychylisz się z łodzi, miesza się szczebiot dziecięcy – i podziw. 11. Uwielbiam cię, siano wonne, bo nie znajduje w tobie dumy dojrzałych kłosów. Uwielbiam cię, siano wonne, któreś tuliło w sobie Dziecinę bosą. Uwielbiam cię, drzewo surowe, bo nie znajduje skargi w twoich opadłych liściach. Uwielbiam cię, drzewo surowe, boś kryło Jego barki w krwawych okiściach. Uwielbiam cię, blade światło pszennego chleba, w którym wieczność na chwilę zamieszka, podpływając do naszego brzegu tajemną ścieżką. 12. Aż dotąd doszedł Bóg i zatrzymał się krok od nicości, tak blisko naszych oczu. Zdawało się sercom otwartym, zdawało się sercom prostym, że zniknął w cieniu kłosów. A kiedy uczniowie łaknący łuskali kłosy pszenicy, jeszcze głębiej zanurzył się w łan. Uczcie się, proszę, najmilsi, ode mnie tego ukrycia. Ja, gdzie ukryłem się, trwam. Powiedzcie, kłosy wyniosłe, czy wy nie wiecie, gdzie się zataił? Gdzie Go szukać? – kłosy, powiedzcie, gdzie Go szukać w tym urodzaju? 13. Bóg spoczywał w sercu i wszechświat, Lecz wszechświat gasł, z wolna stawał się Rozumu Jego pieśnią, najniższą z gwiazd. Opowiadam wam zdziwienie wielkie, helleńscy mistrze: nie warto czuwać nad bytem, który wymyka się z rąk, jest Piękno rzeczywiste, utajone pod żywą krwią. Cząstka chleba rzeczywistsza niż wszechświat, pełniejsza bytu i Słowa pieśń jak morze zalewająca odmęt słońca wygnanie Boga. 14. Synu, kiedy odejdziesz, wzbierająca głębio odwieczna, w której wszystko ujrzałem – Ojcze, Miłość oznacza konieczność wzbierania chwałą. Synu, spójrz, niedaleko od Twojej jasności jest kłosów dojrzałe pęcznienie – Przyjdzie dzień, gdy odejmą Ci blask, kiedy jasność Twą wydam ziemi. Ojcze, spójrz, niedalekie od mojej miłości jest me spojrzenie, którym ogarniam odwiecznie ten dzień wzbierającej zieleni. Ręce Twoje odejmą z mych ramion – Synu, widzisz to unicestwienie, Twój blask, kiedy przyjdzie dzień, wydam kłosom pęczniejącej ziemi. Ojcze, ręce odjęte z Twych ramion spoję z drzewem odartym z zieleni, bladym światłem pszenicznym nasycę ten blask, który w kłosy zamieniasz. Synu, kiedy odejdziesz, Miłość odwieczna, któż ogarnie Cię nurtem najbliższym? Ojcze, opuszczam Twoje wejrzenie wzbierające zalewem słonecznym, obieram oczy ludzkie – obieram oczy ludzkie zalane światłem pszenicznym. 15. Stać tak przed Tobą i patrzeć tymi oczyma, w których zbiegają się drogi gwiazd – O oczy, nieświadome Tego, Kto w was przebywa, Odejmując Sobie i gwiazdom niezmiernym blask., Więc widzieć jeszcze mniej, a jeszcze więcej wierzyć. Powieki powoli zamykać przed światłem pełnym drżeń, potem wzrokiem odepchnąć przypływ gwiaździstych wybrzeży nad którymi zawisa dzień. Boże bliski, przemień zamknięte oczy w oczy szeroko otwarte – i nikły podmuch duszy drgającej w szczelinach róż otocz ogromnym wiatrem. 16. Często myślę o tym dniu widzenia, który pełen będzie zdziwienia nad tą Prostotą, z której świat jest ujęty, w której przebywa nietknięty aż dotąd i dalej niż dotąd. A wtedy konieczność prosta coraz większą się staje tęsknotą za owym dniem, który wszystko obejmie taka niezmierną Prostotą, miłosnym tchem. 17. Zabierz mnie , Mistrzu, do Efrem, i pozwól tam z sobą pozostać, gdzie ciszy dalekie wybrzeża opadają na skrzydłach ptaków, jak zieleń, jak fala bujna, nie zmącona dotknięciem wiosła, jak koło szerokie na wodzie, nie spłoszone cieniem przestrachu. Dzięki, żeś miejsce duszy tak daleko odsunął od zgiełku i w nim przebywasz przyjaźnie otoczony dziwnym ubóstwem, Niezmierny, ledwo celkę zajmujesz maleńką, kochasz miejsca bezludne i puste. Bo jesteś samą Ciszą, wielkim Milczeniem, uwolnij mnie już od głosu, a przejmij tylko dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach. M1 „Dotąd dwoje choć jeszcze nie jedno. Odtąd jedno choć nadal dwoje.” Karol Wojtyła M2 „Pragniemy żyć razem I razem się cieszyć, Razem dzielić niebo I razem w nim grzeszyć.” M3 Szliśmy z oddali – cieniem – Spotkaliśmy się – płomieniem – Cym życie nasze? – Miłością. Czym miłość nasza? – Wiecznością. E. Zegadłowicz M4 Chwyć się mojej dłoni. Bądź blisko. Za szczęściem już nie chcę gonić. Mam Ciebie. Mam wszystko. M5 „Wierz mi – są dusze dla siebie stworzone Niech je w przeciwną los potrąci stronę, One wbrew losom, w tym lub w tamtym świecie, Znajdą, przyciągną i złączą się przecie.” A. Fredro M6 „Kochać to nie patrzeć jedno na drugie lecz patrzeć razem w tym samym kierunku” A. Saint-Exupery M7 Zakochani i świadomi, że ich miłość to nie wiatr, mają zaszczyt zawiadomić, że chcą razem iść przez świat. M8 „Najlepszych ani najpiękniejszych rzeczy na świecie, nie można ani zobaczyć ani dotknąć. Trzeba je poczuć sercem.” H. Keller M9 „Trzy czwarte z miłości, dwie piąte z rozsądku, ciut z wyrachowania, trochę dla porządku, kapkę dla tradycji, tyci dla reklamy, oświadczamy wszystkim, że się pobieramy!” M10 „Człowiek szuka miłości, bo w głębi serca wie, że tylko miłość może uczynić go szczęśliwym.” Jan Paweł II M11 „Pytają czy trzeba kochać. Oto nie należy pytać, to trzeba czuć.” Blaise Pascal M12 Kiedy zasypiam moja ostania myśl jest wtulona w Ciebie. Kiedy budzę się rano moja pierwsza myśl biegnie do Ciebie. I Ty nie wiesz… i ja nie wiem… Jak można tak uzależnić się od siebie… M13 „Miłość, co daje siłę wszystko znieść, za wszystko też może wystarczyć.” Johann Wolfgang von Goethe M14 Jeżeli miłość to tak jak wieczność – – bez przed i bez potem. ks. Jan Twardowski M15 „Daję Ci serce z miłości i tylko Ciebie miłuję. Nie cofnę nigdy tego, Co Ci dzisiaj ślubuję. ks. J. Twardowski M16 Serce ma strun wiele lecz miłość jest na ich czele wyda ono dźwięk czysty, ale pod ręką dobrego artysty. M17 W maleńkiej obrączce uczuć świat cały, miłość, obowiązek i wzniosłe ideały… Maleńka obrączka, a znaczy tak wiele na całe życie włożona w kościele. M18 „Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiała- dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała.” Jan Paweł II M19 „Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie.” Vitor de Lima Barreto M20 „Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko, kocha się za nic.” ks. Jan Twardowski M21 „Ty i Ja spośród tysięcy mocno trzymamy się za ręce, niezwykły dzień, doniosła chwila i szept nieśmiały: miły… miła… Odtąd już razem zawsze i wszędzie. Tak miało być i tak niech będzie.” Bolesław Leśmian M22 „Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby jest ważniejsze niż twoje.” M23 „Musicie być silni miłością, która wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystko przetrzyma, tą miłością, która nigdy nie zawiedzie.” Jan Paweł II M24 „Miłość – czuć w całym sobie istnienie drugiej osoby…” Simone Weil M25 „Najdziwniejsze w miłości od pierwszego wejrzenia jest to, że zdarza się ona ludziom którzy widywali się od lat.” Anoulih Jean M26 Będziemy razem na dobre i złe, bo warto Kochać, każdy to wie, bo bez Kochania trudno jest żyć, bo Miłość była i musi być! M27 „…Niech słowo „kocham” jeszcze raz z ust twych usłyszę, niech je w sercu wyryję i w myśli zapiszę” M28 „Jedno jest tylko w życiu szczęście kochać i być kochanym” George Sand M29 „Jeżeli cokolwiek warto na świecie czynić to tylko jedno – miłować” Jan Paweł II M30 „Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego.” Lew Tołstoj M31 „Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie ” Konstanty Ildefons Gałczyński M32 „Jeżeli kochać – to kochać stale, dopóki serce przestanie bić. I swej miłości nie wstydzić się wcale, bo bez miłości nie można żyć.” M33 „Tylko prawdziwa miłość potrafi zaspokoić głód człowieka i tylko w takiej atmosferze człowiek może się rozwijać i być szczęśliwy” Ks. Franciszek Blachnicki M34 „Miłość jest nie tylko uczuciem, nie jest wzruszeniem ani zakochaniem się. Jest dojrzewaniem, troską i wzajemną odpowiedzialnością za siebie.” ks. Jan Twardowski M35 „Trzeba odnaleźć tę osobę, którą Bóg dla mnie stworzył i przeznaczył, a mnie – dla niej, i zostać przez nią odnalezionym.” M36 Nie obiecuję Ci wiele, bo tyle prawie co nic. Najwyżej wiosenną zieleń i pogodne dni. Najwyżej uśmiech na twarzy i dłoń w potrzebie. Nie obiecuję Ci wiele, bo tylko po prostu Siebie. M37 Życie jest piękne, gdy żyć się umie. Gdy jedno serce drugie rozumie. M38 „Kochać, to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.” Antoine de Saint-Exupery M39 „Aby miłość trwała przez całe życie trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród.” Benjamin Franklin M40 „Tak więc trwając wiara, nadzieja, miłość – te trzy: z nich zaś największa jest miłość.” (1 Kor 13,13) M41 „Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakowych spojrzeń w oczy…” Wisława Szymborska M42 „Raz tylko w życiu kochamy raz tylko szczerze i trwale.” Adam Mickiewicz M43 Jedyną miarą miłości jest miłość bez miary. M44 „Kochać i być kochanym to tak jakby z obu stron grzało nas słońce.” Dr Davis Viscott M45 Jak dwie połowy układanki tylko razem mamy sens. J. Onufrowicz „Miłość mi wszystko wyjaśniła..." w Kochanowskim Proszę określić gdzie leży problem: Odłamałam gałąź miłości…umarłą pochowałam w ziemi...i spójrz...mój ogród rozkwitł …- tymi słowami zaczyna się wiersz Haliny Poświatowskiej pod tytułem „Odłamana gałąź miłości”. Utwór ten w wykonaniu Zuzanny Kaczmarek zachwycił jury konkursu „Miłość mi wszystko wyjaśniła...”. Konkurs recytatorki organizowany przez II Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kochanowskiego w Bełchatowie pod patronatem Starosty Bełchatowskiego Doroty Pędziwiatr składał się z dwóch etapów. Szkolnego i powiatowego. Głównym celem konkursu było zainteresowanie młodzieży poezją poświęconą miłości, rozwijanie zainteresowań i wrażliwości poetyckiej uczniów. A także doskonalenie sztuki recytatorskiej. Każda szkoła z terenu powiatu mogła zgłosić do etapu powiatowego do trzech uczniów. Przy ocenie uczestnika była brana pod uwagę interpretacja utworu, dobór tekstu, kultura, a także wrażenie artystyczne. W konkursie wzięło udział 14 uczniów z sześciu szkół z Bełchatowa. Komisja konkursowa po intensywnych dyskusjach postanowiła nagrodzić trzy osoby i wyróżnić cztery osoby. Pierwsze miejsce i nagrodę w wysokości 250 zł zdobyła Zuzanna Kaczmarek z VI LO w Bełchatowie. Laureatka przedstawiła utwór Haliny Poświatowskiej pod tytułem” Odłamana gałąź miłości”. Drugie miejsce i nagrodę w wysokości 150 zł przyznano Oliwi Wocheń z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 2 w Bełchatowie. Zaś miejsce trzecie i nagroda w wysokości 100 zł przypadło Annie Świętkowskiej z II LO. Wyróżnienia trafiły do Aleksandry Pasierbskiej z I LO, Natalii Rabendy z III LO, Pauliny Brzeszczyńskiej z ZSP nr 1 i Aleksandry Gawin z VI LO. Nagrody zwycięzcom wręczyła: Anita Szymczyk – Trawińska, dyrektor II LO i Arkadiusz Kubik z wydziału edukacji w starostwie. Zespół Galeria artykułu ← powrót Ostatnie aktualności Najpiękniejsze balkon, taras i przestrzeń osiedlowa Projekt operatu opisowo - kartograficznego dla obrębu... Robot w bełchatowskim szpitalu Projekt operatu opisowo - kartograficznego dla obrębów z... Wolne miejsca czekają na uczniów w szkołach branżowych I... Uwaga ! Burze z gradem ! Bezpłatny program rehabilitacji po przebytej chorobie... Nowe autobusy Rekrutacja do szkół ponadpodstawowych Nieczynne Biuro Rzecznika Konsumentów 29 marca o godz. 21:00 na 1PiÄ™trze przy ul Foksal 11, odbÄ™dzie siÄ™ premierowy spektakl "MiĹ‚ość mi wszystko wyjaĹ›niĹ‚a", ktĂłry powstaĹ‚ na podstawie tekstĂłw Karola WojtyĹ‚y. "MiĹ‚ość mi wszystko wyjaĹ›niĹ‚a" reĹĽ. WiesĹ‚aw Komasa i Maja BareĹ‚kowska. Spektakl zrealizowali WiesĹ‚aw Komasa oraz Maja BareĹ‚kowska. Wykorzystane w spektaklu utwory tworzÄ… dramatycznÄ…, spĂłjnÄ… opowieść o ĹĽyciu kobiety, Anny i jej zmaganiach z losem. Wydarzenie odbÄ™dzie siÄ™ w ramach Festiwalu Gorzkie Ĺ»ale, ktĂłry 6. raz startuje w Warszawie 29 marca i potrwa do 13 kwietnia. KanwÄ™ spektaklu "MiĹ‚ość mi wszytko wyjaĹ›niĹ‚a" stanowiÄ… obszerne fragmenty dramatu "Przed sklepem jubilera", wzbogacone monologiem Hioba z dramatu "Hiob" oraz kilkoma utworami z poematu "Pieśń o Bogu ukrytym". Autorem wszystkich tekstĂłw jest Karol WojtyĹ‚a. Na kilka tygodni przed kanonizacjÄ… Jana PawĹ‚a II chcieliĹ›my przygotować coĹ› specjalnego dla odbiorcĂłw "Festiwalu Gorzkie Ĺ»ale". StÄ…d pomysĹ‚, ĹĽeby rozpocząć festiwal spektaklem, ktĂłry przypomina, ĹĽe Karol WojtyĹ‚a byĹ‚ takĹĽe artystÄ… - aktorem, dramatopisarzem i poetÄ…. - mĂłwi Zofia OrĹ‚owska z Centrum MyĹ›li Jana PawĹ Tekst nr 1 Miłość mi wszystko wyjaśniła, miłość wszystko rozwiązała- dlatego uwielbiam tę Miłość gdziekolwiek by przebywała. Jan Paweł II Tekst nr 2 50 lat minęło od tej pięknej chwili gdy w kościele przysięgę żeście sobie złożyli. Ksiądz stułą związał wasze młode dłonie, On przysięgę składał swojej ukochanej żonie. Dziś w uroczystą rocznicę tego święta, Ona złożoną przed laty przysięgę pamięta. Tekst nr 3 “Jeżeli kochać – to kochać stale, dopóki serce przestanie bić. I swej miłości nie wstydzić się wcale, bo bez miłości nie można żyć” Tekst nr 4 “Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.” Tekst nr 5 Są dwa serca Ich ciągłe, nieustanne bicie zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzy życie. Łańcuch, który nas wiąże, los nie skruszy zmianą, będą bić zawsze razem albo bić przestaną. ” Byron Tekst nr 6 „Wierz mi – są dusze dla siebie stworzone niech je w przeciwną los potrąci stronę, one wbrew losom, w tym lub tamtym świecie, znajdą, przyciągną i złączą się przecie.” Aleksander Fredro

miłość mi wszystko wyjaśniła tekst