Należy o tym jednak mówić (i nie tylko o tym), żeby ta rana nie pokryła się błoną podłości. Jeszcze jedno, wiecie, gdzie najlepiej widać ślady zagłady w Polsce? Bynajmniej nie w Auschwitz, ale w polskich miasteczkach. A raczej - nie widać. Nie widać Żydów, którzy do Zagłady masowo tam mieszkali.
Natomiast poniżej podajemy przykłady, które mogą bardziej lub mniej kojarzyć się z językiem polskim, lecz ponownie okazuje się to błędem. eventually – ostatecznie; w końcu. actually – w zasadzie; tak właściwie. pathetic – żałosny, godny współczucia. sympathetic – współczujący, życzliwy.
Wikisłownik jest słownikiem wielojęzycznym, czyli zawiera hasła nie tylko zapisywane znakami łacińskimi, ale także cyrylicą, pismem chińskim, arabskim, gockim itp. W związku z tym zbytnim nadużyciem byłoby tworzenie przekierowań z jednego hasła np. arabskiego do drugiego, ponieważ czytelnik (np.
Język fiński (fiń. suomen kieli, suomi [ ˈ s u o m i ]) – język należący do podgrupy języków bałtycko-fińskich, zaliczanej do podrodziny języków ugrofińskich z rodziny uralskiej. Najbliżej jest spokrewniony m.in. z językiem estońskim oraz językami ludów północno-zachodniej Rosji, dalsze pokrewieństwo łączy go z
To nasz kurs Słowo do słowa, z którym pracujesz w kontekście i korzystasz z jednej z najefektywniejszych metod nauki języka obcego. W drugiej części kursu Angielski. Słowo do słowa znajdziesz: mnóstwo różnorodnych ćwiczeń, dzięki którym utrwalasz nie tylko słowa, ale również całe wyrażenia i struktury gramatyczne na poziomie A2
Angielskie słowa używane w Polsce zamiast polskich słów. 20 lipca, 2022. O tym, że znajomość języków obcych jest rzeczą oczywistą każdy wie. I nie ma w tym żadnego odkrycia ani wiedzy tajemnej. Po prostu żyjemy w takich czasach, że osoba, która nie zna chociażby języka angielskiego ma w życiu trudniej. I jest to zupełnie
. Lista angielskich słów obecnych w języku polskim jest całkiem długa. Kto z nas nie zna i nie używa „hello”, „ok”, „super”, „serial” czy „t-shirt” (?). Współczesna polszczyzna ma sporo takich zapożyczeń, które dla wielu z nas są już dziś nieodłączną częścią rzeczywistości. Patrząc na karty historii silny wpływ angielszczyzny na nasz ojczysty język zaczął się po drugiej wojnie światowej, szczególnie swoje piętno odcisnęła na terminologii naukowo-technicznej, słownictwie związanym z rozrywkami dla młodzieży (z naciskiem na muzykę), sporcie, ekonomii czy sektorze urody. Do nauki języka angielskiego jako Polacy podchodzimy różnie, ale w ostatnim czasie nie da się nie zauważyć wzrostu poziomu naszych umiejętności językowych. Wpływ na to mają nowe technologie, Internet, podróże, a także sam fakt, że młode pokolenie częściej i chętniej uczy się tego języka. Posługiwanie się językami obcymi a wykonywanie tłumaczeń z i na języki obce – w tym tłumaczenia na język angielski – to dwie różne sprawy. W tym drugim przypadku zawsze sprawy poważne powierza się profesjonalnym tłumaczom, bo dzięki ich wsparciu nasze interesy są zabezpieczone. Nie odchodźmy jednak od głównego tematu, który brzmi: angielskie słowa w języku polskim. Zaczynamy! Co to są anglicyzmy i kalki językowe? Flora Lewis powiedziała kiedyś, że „nauka nowego języka to nie tylko nauka innych słów określających te same rzeczy, to nowy sposób myślenia o różnych sprawach”. Haruki Murakami jest zdania, iż „nauka nowego języka jest jak stanie się nowym człowiekiem”. Z kolei pewne przysłowie czeskie powiada, że „iloma językami mówisz – tyle razy żyjesz. Jeśli znasz tylko jeden język, żyjesz tylko raz”. Plusów władania językami obcymi jest wiele, nikogo nie trzeba przekonywać do tego. Tym bardziej w kontekście posługiwania się angielskim, który jest współczesnym Lingua Franca. Dane Ethnologue z 2020 roku pokazują, że na całym świecie aż 1,268 mld użytkowników tego języka, co czyni go numerem jeden (wyprzedza nawet chiński!). A co to są anglicyzmy? Słownik Poprawnej Polszczyzny PWN definiuje ten termin dość zwięźle: „to zapożyczenia z języka angielskiego”. Innymi słowy mówiąc: są to wszystkie słowa, derywaty, formy fleksyjne czy związki frazeologiczne, które są zapożyczone do języka polskiego z angielszczyzny. Do jednych z najbardziej popularnych zapożyczeń z tego języka należą takie słowa jak: „czempion”, „dżinsy”, „rewolwer” czy „stres”. Z kolei kalka językowa to najprościej mówiąc tak zwana odbitka językowa, czyli dokładne przetłumaczenie wyrazy, które naśladuje strukturę obcego wyrazu za pomocą rodzimych jednostek leksykalnych. Nazywa się je również zapożyczeniami ukrytymi. Ich przykładem jest chociażby „drapacz chmur”, gdzie odpowiednik angielski to „skyscrapers”. Przeczytaj również: „Dlaczego język angielski jest najbardziej popularny na świecie?” „Tłumaczenia na angielski – jakie słowa są nadużywane?” „10 błędów native speakerów języka angielskiego” „Najbardziej potrzebne języki na rynku pracy” „Angielskie słowa nieprzetłumaczalne na polski” Anglicyzmy w języku polskim Ustaliliśmy już, że wśród polskich wyrazów można znaleźć wiele anglicyzmów. Oczywiście jeśli chodzi o zapożyczenia według kryterium pochodzenia to w polszczyźnie znaleźć można też między innymi bohemizmy, germanizmy, italianizmy, rusycyzmy czy turcyzmy. Warto zaznaczyć, że silny napływ zapożyczeń z angielskiego nastąpił po drugiej wojnie światowej. Do terminologii naukowo-technicznej weszły wówczas takie słowa jak „kompakt”, flesz”, „dubbing”, komputer” czy „trend”. W słownictwie sportowym pojawił się zaś „bekhend”, „champion”, „derby”, „doping”, „lider”, „mecz”, „outsider” czy „walkower”. Słownik Poprawnej Polszczyzny PWN podaje, że w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych można było zaobserwować napływ słownictwa bezpośrednio związanego z sektorem rozrywek dla młodzieży, z naciskiem na muzykę. To właśnie w tym czasie angielszczyzna przemyciła do naszego ojczystego języka wiele dziś popularnych słów, w tym między innymi „country”, „disco”, „playback”, „popular”, „singiel” czy „song”. To właśnie w tym czasie pojawiły się w polskim „dżinsy”. Dziś, szczególnie najmłodszym Polkom i Polakom, trudno wyobrazić sobie polski bez tych słów. Wiele z nich choć są obce można powiedzieć, że traktujemy je jak „swoje”. Językoznawcy zwracają jednak uwagę, że w trosce o polszczyznę warto i należy stosować te wszystkie zapożyczenia z umiarem. Słowa zapożyczone z języka angielskiego Język potoczny i oficjalny pełen jest zapożyczeń z angielskiego. W polskim można znaleźć liczne przykłady, gdzie słówko wygląda jak polskie słowa, ale ma zupełnie inne znaczenie. Czasem może coś brzmieć znajomo, pisownia być też podobna, ale okazuje się, że odpowiednik angielski danego słowa czy wyrażenia jest inny. Wśród użytkowników języka polskiego, którzy uczą się lub potrafią mówić po angielsku można czasem więc zaobserwować związane z tym wpadki. Jeśli więc uczysz się angielskiego lub już się nim w miarę sprawnie posługujesz i chcesz być świadomym użytkownikiem tego języka polskiego spójrz na przygotowany przez nas wybór anglicyzmów, które na stałe zagościły w polszczyźnie. Oto one! Słownictwo związane z oprogramowaniem i pracą komputerów: „basic”, „bajt”, „serwer”, „streamer”. Terminy sportowe: „skating”, „surf’, „skateboard”, „windsurfing”. Słówka z muzyki rozrywkowej: „stereo”, „breakdance”, „clip”, „dance”, „fan”, „hard rock”, „raper”, „soul”, „techno”. Terminologia ekonomiczna: „biznes”, „biznesman” czy „bizneswoman”, „boss”, „dealer”, „leasing”, „sponsor”. Uroda, zabiegi kosmetyczne i gimnastyka: „aerobik”, „jogging”, „lifting”, „make-up”, „peeling”. Nazwy odzieży: „body”, „t-shirt”, „legginsy”, „wadery”. Życie codzienne: „family shop”, „market”, „supermarket”, „dip”, „fast food”, „grill”, „hamburger”, „hot dog”, „lunch”, „sandwich”, „tost”, „happy end”. Wyrazy i wyrażenia typowe dla różnych środowisk: „high life”, „living-room”, „playboy”, „establishment”, „bukować”. To już wszystko? Nie. Mamy w polskim kalki tradycyjne, na przykład „teeanger” – „nastolatek” czy „numer jeden na świecie” (zamiast „najlepszy, najważniejszy”), gdzie angielski odpowiednik to „number one over the world”. Występują też w polszczyźnie kalki semantyczne typu „promocja” – w znaczeniu promowania czy propagowania czegoś, „generacja” – jako typ czy rodzaj lub „kreować” – w znaczeniu tworzyć. Słownictwo polskie to także cytaty-wtręty angielskie. Jakie są tu ich przykłady? Chociażby „bye-bye”, „love story”, „okay”, „hey” czy „sorry”. Przeniknęły też skróty z angielszczyzny. Niech za przykład posłużą nam „hi-fi” – to polski odpowiednik angielskiego „high fidelity”, świetnie znany każdemu z nas „PIT” (pod tym skrótem kryje się „Personal Income Tax”) czy „VIP” („very important person”). A Ty co dorzuciłbyś do tej listy? Dlaczego warto się nauczyć najczęściej używanych słów w języku angielskim? A dlaczego warto się uczyć angielskiego? Czy nauczenie się najczęściej używanych słów w języku angielskim przekłada się na umiejętności językowe? Nauka innego języka to wymowa, słownictwo, gramatyka, zgłębianie różnych aspektów kultury. Frank Smith powiedział kiedyś: „znajomość jednego języka stawia cię w korytarzu życia. Dwa języki otwierają wszystkie drzwi na twojej drodze”. Lista korzyści jest długa. Chcesz ją poznać? Jest to język przydatny w pracy i karierze zawodowej. Dodać należy, że badania pokazują też jasno: znajomość języków obcych przekłada się na nasze wynagrodzenie. Zresztą samo władanie językami sprawia, iż łatwiej dostać lepszą pracę, wyjechać na dobrze płatny kontrakt zagraniczny czy uczestniczyć w jakiejś międzynarodowej konferencji lub warsztatach. Co jeszcze? Uczniowie i studenci mogą korzystać z możliwości edukacji poza granicami kraju. Dochodzi do tego możliwość czytania pisarzy i poetów oryginalne czy słuchania ze zrozumieniem piosenek ulubionych muzyków. To także bycie bliżej kultury, mniej barier, więcej informacji z pierwszej ręki. Czy jest jeszcze coś? A na dokładkę nie można zapomnieć o tym, że nauka angielskiego i w ogóle nauka języków obcych bardzo pozytywnie wpływa na pracę mózgu. Nie wierzysz? Poczytaj badania naukowe! Z kolei odpowiadając na drugie pytanie brzmiące: dlaczego warto się nauczyć najczęściej używanych słów w języku angielskim? Jeśli zaczynasz swoją przygodę z tym językiem obcym na pewno poznanie takich słów pozwoli Ci szybciej i sprawniej się komunikować z innymi. Jakby nie patrzeć do porozumienia się z użytkownikiem ojczystym angielskiego nie potrzebujesz kwiecistych słów używanych przez Szekspira w jego dziełach czy terminologii rodem z żargonu prawników. Tu niezbędne są praktyczne słówka, których znajomość pomoże Ci porozmawiać z kimś, zapytać się o drogę, odnaleźć się na lotnisku, poczuć swobodę w podróży. Bo w nauce języków obcych w końcu zawsze idzie o to, aby z ich pomocą komunikować się z innymi ludźmi.
Chodzi o tzw. false friends, czyli słowa mające niemal identyczne brzmienie do tych w języku polskim, posiadające jednak zupełnie inne znaczenie. Jeśli kiedykolwiek usłyszymy, że w dzisiejszych czasach „food is full of preservatives”, a nam przyjdzie na myśl tylko jedno, to znak, że powinniśmy jak najszybciej odrobić zaległe lekcje. Oto lista blisko 20 najważniejszych false friends w języku angielskim, która pomoże uniknąć nieporozumień:
Angielszczyzna zrewolucjonizowała dzisiejsze podejście do języka. Jest to wszechobecny język międzynarodowy, którym posługuje się znaczna część społeczeństwa (choć najwięcej osób na świecie mówi po chińsku, a na drugim miejscu jest hiszpański) i który przeniknął do wielu języków, w tym do polszczyzny. Dzisiaj powiemy sobie co nieco o anglicyzmach. Czy ich obecność jest konieczna? Czy wszystkie tendencje związane z zapożyczaniem słów z angielskiego są mile widziane? Jak to wszystko wpływa na wygląd dzisiejszego języka polskiego? Poznajcie najpopularniejsze anglicyzmy. Zapraszamy! Anglicyzmy i zapożyczenia – definicja Według Andrzeja Markowskiego anglicyzmy to wyrazy, zwroty, typy derywatów, formy fleksyjne, konstrukcje składniowe lub związki frazeologiczne zapożyczone do polszczyzny z języka angielskiego. W języku polskim wyróżniamy zapożyczenia, które obejmują zazwyczaj alternacje fonetyczno-ortograficzne, ale niekoniecznie, np. biznes, ksero czy marker. Istnieją też kalki językowe (tzw. zapożyczenie ukryte), czyli dosłownie przetłumaczone słowa, zwroty, frazy, np. dysk twardy (hard disc) czy drapacze chmur (skyscrapers). 👀 Oficjalny sklep Anglicyzmy zaczęły pojawiać się na początku XX wieku w takich dziedzinach jak: handel (bar), kulinaria (dżem) oraz sport (kort, mecz, gem, set, rower). Jeśli chodzi o słowo rower, mamy do czynienia z eponimem, czyli wyrazem utworzonym od nazwy własnej (tak jak w przypadku adidasów, lewisów, wranglerów czy pampersów), konkretnie od nazwy angielskiej firmy Rover, która pod koniec XIX wieku rozpoczęła produkcję tychże środków transportu. Po drugiej wojnie światowej angielski stał się już zdecydowanie językiem powszechnym. Chociaż u nas oczywiście silniejszy wpływ miał rosyjski, to anglicyzmy można było zaobserwować w rozrywce (disco, country, jazz, blues, serial, fan) oraz w sporcie (badminton, debel). Nieco później zadomowiły się u nas wyrazy ze świata nauki i techniki, jak chociażby komputer czy już znacznie później – laptop, internet czy skaner. Lata 80. i 90. to tzw. boom na używanie wyrazów obcego pochodzenia, szczególnie zaczerpniętych z języka angielskiego. Wpływ miała na to moda (wspominane już adidasy czy lewisy, a także: lycra, dżinsy/jeansy, T-shirt, body, klipsy, pulower, legginsy, sweter, szorty), kultura i świat rozrywki, w której dużą rolę odegrała muzyka popularna, oraz filmy (słowo również pochodzące z angielskiego) i seriale. W Polsce kultura anglosaska była i jest postrzegana bardzo wysoko. Być może na początku wynikało to z silnej potrzeby swego rodzaju ucieczki przed ruszczyzną, która kojarzyła się negatywnie. Dziś wpływ ma na to ogólny coraz wyższy współczynnik znajomości języka Shakespeare’a wśród Polaków, co pozwala na swobodną komunikację. 📰 Zapisz się na nasz darmowy newsletter i bądź na bieżąco z nowymi publikacjami na Zapisując się na newsletter, zgadzasz się na otrzymywanie informacji o nowych artykułach oraz produktach związanych z serwisem Twoje dane osobowe będą przetwarzane w celu obsługi newslettera na zasadach opisanych w polityce prywatności. Obecność anglicyzmów w polszczyźnie – drażniąca czy nie? Przede wszystkim trzeba sobie zadać pytanie, czy bylibyśmy w stanie uniknąć takiej ekspansji anglicyzmów do polszczyzny. Język polski (ale i języki w ogóle, w tym sam angielski!) składa się z ogromnej liczby słów obcego pochodzenia. Przez wieki napływały do niego słowa i zwroty z różnych stron świata, taki to już los naszego kraju (ale nie tylko naszego!). Wpływy z innych języków wzbogacają ten ojczysty, nie ma co do tego wątpliwości. Dzięki temu ewoluuje on, ale i ulega pewnym tendencjom. Jest przystępniejszy, prostszy w odbiorze, w pewnym sensie na pewno bogatszy. Nierzadko rozszerza się również znaczenie słów, jak w przypadku myszy, która początkowo oznaczała w polszczyźnie tylko gryzonia, a dziś mamy także mysz komputerową (choć może współcześnie, w dobie laptopów, nieszczególnie tak popularną), czy słowa projekt, który oprócz szkicu oznacza również przedsięwzięcie do realizacji. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że jest to jedna strona medalu. Drugą jest zaśmiecanie naszego języka zwrotami czy słowami, których zupełnie nie potrzebuje, ponieważ ma mnóstwo ich odpowiedników. Być może Polacy nie do końca zdają sobie sprawę, jak bogata jest polszczyzna, a szkoda. Zapewniamy Was, że sam język angielski nie jest tak obfity, jak nasz rodzimy (wszyscy jego miłośnicy pewnie się teraz obruszą, ale taka jest prawda). Poza tym czy nie powinniśmy pielęgnować polszczyzny chociażby ze względu na historię, jaką przeszła? Jesteśmy w niezwykle komfortowej sytuacji – wystarczy, że będziemy do języka ojczystego podchodzić z większą dbałością. Anglicyzmy – oddajemy głos językoznawcom Językoznawcy różnie patrzą na tak wysokie wartościowanie kultury anglosaskiej. Oczywiście zgodni są co do tego, że angielszczyzna ma niewątpliwie pozytywny wpływ na rozwój naszej mowy oraz że, tak jak niegdyś łacina, francuski (o galicyzmach już pisaliśmy, warto sięgnąć do naszego tekstu: Galicyzmy, czyli słownictwo zaczerpnięte z języka francuskiego, niemiecki czy rosyjski, dziś to angielski i cała anglosaska kultura jest na tzw. topie (słowo, a jakże, zaczerpnięte z angielskiego). Jednak przestrzegają oni, a wraz z nimi także my, przed tendencją „poprawiania” polskiego, która nie znajduje uzasadnienia. Czym innym jest zabawa angielszczyzną i próba adaptacji słów z niej pochodzących w polszczyźnie, a czym innym usilne, zupełnie niepotrzebne i szkodzące przekształcanie naszego samego już w sobie urozmaiconego języka. W swoim Słowniku poprawnej polszczyzny językoznawca Andrzej Markowski pisze tak: Używanie wyrazów i zwrotów obcojęzycznych tylko ze snobizmu, z chęci popisania się ich znajomością, jest zawsze naganne. Nie ma żadnych podstaw, żeby uważać jakiś obcy język, nawet tak modny i popularny jak dziś angielski (zwłaszcza w odmianie amerykańskiej), za lepszy, atrakcyjniejszy, bardziej zasługujący na szacunek i podziw niż język ojczysty. Jan Miodek zaś w wywiadzie dla „Słowa Polskiego” powiedział: Nie ma słów niepotrzebnych językowi. W tym sensie jestem i za „wow”, i za „super”, i za „ekstra” czy za „odjazdem”, „odlotem”, „cool” i „jazzy”. Całe zło zaczyna się w momencie, gdy ktoś, uczepiwszy się takiego modnego słowa, rezygnuje z całego wachlarza konstrukcji wariantywnych. Anglicyzmy – przykłady Przyszedł w końcu czas na podzielenie się z Wami kopalnią słów, które udało nam się zgromadzić, buszując po różnych tekstach źródłowych. Ich ogrom robi wrażenie, ale nie są to wszystkie wyrazy pochodzenia angielskiego w naszym języku (artykuł ten byłby wtedy rozmiarów epopei, a przyznacie, że i tak już jest wystarczająco długi ☺). Aby wszystko było dla Was czytelniejsze i łatwiejsze do uporządkowania sobie w głowach, podzieliliśmy owe anglicyzmy na kategorie. Biznes (który sam w sobie jest już zapożyczeniem, o czym pisaliśmy wyżej): branding (w znaczeniu budowanie świadomości marki), businessman lub biznesmen (uwaga na pisownię! W języku angielskim men stosowane jest w liczbie mnogiej, u nas wyraz ten spolszczono i zintegrowano zapis graficzny z fonetyką. Takim samym przykładem jest słowo menedżer, choć dopuszcza się również pisownię menadżer i manager), businesswoman lub bizneswoman, broker, budżet, lider, partner, PR, sponsor. Kultura: bestseller, dubbing, industrialny, oldschool (słowa staromodny czy staroświecki są zupełnie inaczej nacechowane), poster, produkcja (także w znaczeniu film), rock’n’roll, western. Kulinaria: brunch, cheeseburger, czipsy/chipsy, drink, fast food, grill, hot dog, keczup, lunch, tost, toster. Moda: bikini, blog, bloger/blogerka, boyfriendy (kobiece spodnie o męskim kroju), fashionistka, full cup (czapka z szerokim daszkiem), golf, kardigan, secondhand (choć przecież mamy w języku polskim takie słowa jak ciucholand lub szmateks), trend, trendy, topless, vintage. Nauka i technika: CD, DVD, e-mail, flesz, folder, laser, link, MMS, monitoring, SMS, SPAM, smartfon, wideo. Rozrywka: billboard, clubbing, event (choć wydarzenie naprawdę nie brzmi źle), hobby, hit, klub, party (balanga, impreza czy niegdyś prywatka bez przeszkód zastępują to słowo), pub, puzzle, relaks, reality show, serial, sezon (serialu), show, weekend, VIP. Sport: aerobik, aut, bekhend, bungee, derby, doping, dżokej, forhend, futbol, golf, hokej, net, ring, rugby, team, tenis, tie-break, walkower, windsurfing. Zdrowie i uroda: eyeliner, fitness, jogging, lifting, peeling, spray, szampon, tonik, trening, wazelina. Inne: bukować (np. bilety na samolot, ale czyż nie lepiej brzmi zarezerwować?), camping (dziś już rzadko kto mówi biwak), copywriter, couchsurfing, czatować, happy end (szczęśliwe zakończenie nie jest chyba tak chwytliwe), kontener, lobby, parking, rewitalizacja, roaming, singiel/singielka, stres. Jak widzicie, niektóre wyrazy zostały spolszczone, inne zaś zachowały oryginalną pisownię. Oprócz pojedynczych słów do polszczyzny przenoszone są całe frazy i konstrukcje gramatyczne, które są tłumaczone bądź też nie, jak np. być na topie, fair play, no name, New Age (choć z powodzeniem można pisać czy mówić Nowy Wiek/Nowa Era). Nie wszystko złoto, co się świeci Trzeba przyznać, że istnieją takie wyrazy i zwroty, które są nie do zastąpienia, ponieważ tłumaczenie nie oddaje tego samego lub jest wręcz niemożliwe (jak w przypadku idiomów, z którymi nierzadko borykają się tłumacze), a często przekracza magiczną liczbę jednego słowa, co w dzisiejszym świecie nie jest zbyt pożądane. Szczególnie jest to widoczne w języku młodzieżowym i szeroko pojętym języku Internetu, w których używa się takich wyrazów lub sformułowań jak: epicki (od epic), hejt/hejtować, lajk, wall (ściana w przypadku Facebooka nie brzmi już tak samo), dilować z czymś (czyli radzić sobie z czymś) czy robić różnicę (to make a difference, czyli wnieść istotny wkład, zmieniać przebieg czegoś). Musimy jednak zaznaczyć, że naszym zdaniem dwa ostatnie sformułowania nie powinny zaśmiecać polszczyzny. Podobnie jak: stretching (słowo oznaczające nic innego jak rozciąganie), tak często spotykany dziś leasing (czyli wynajęcie lub dzierżawa), dokładnie tak zamiast po prostu właśnie, board zamiast tablica, adresować problem (to jest naprawdę bardzo słabo brzmiąca konstrukcja), wydaje się być zamiast wydaje się, dedykowany zamiast przeznaczony, design zamiast projekt/model, make-up zamiast makijaż, randomowy zamiast przypadkowy. Na koniec coś z przymrużeniem oka We współczesnej polszczyźnie istnieje tendencja do tworzenia specjalnych form rzeczowników odczasownikowych z charakterystyczną dla angielszczyzny końcówką -ing, które niekiedy mają szalenie zabawny wydźwięk ☺ Są to grobing, Łomżing (od popularnego producenta piwa), plażing, parawaning, smażing czy szoping. Oczywiście jest to forma zabawy, nie stosujemy tych słów w oficjalnych tekstach! O naszych rodzimych gerundiach możecie przeczytać tutaj: Gerundia – rzeczowniki odczasownikowe. Przykłady i wyjaśnienia. Nieuniknione jest zjawisko przenikania języka angielskiego do polszczyzny. I dobrze, gdyż w ten sposób staje się ona bardziej uniwersalna, dopasowana do dzisiejszych czasów. Trzeba przyznać, że samo istnienie anglicyzmów i ich znajomość pomagają w opanowaniu tego języka obcego! Wszak zanim podejmiemy jego naukę, znamy już niemało słów, które brzmią podobnie lub wręcz tak samo. Pamiętajmy jednak, aby nie faszerować mowy ojczystej słowami czy sformułowaniami, których nie potrzebuje. W ten sposób powodujemy, że nasz język brzmi bardzo sztucznie, nieudolnie, zupełnie nieatrakcyjnie, czego, chyba się zgodzicie, absolutnie nie można o nim powiedzieć. Pielęgnujmy polszczyznę, bo zasługuje ona na szacunek. Być może w Waszych głowach pojawiły się anglicyzmy niewymienione w naszym artykule. Podzielcie się nimi w komentarzach! ? Zainteresuje Cię również:
Czy spotkaliście się kiedyś ze słowami, które po angielsku brzmią bardzo podobnie, albo wręcz identycznie jak po polsku? Z pewnością! A ileż z tego powodu było nieporozumień i lapsusów językowych! My, Polacy z umiłowaniem wyszukujemy wyrazy, które w języku angielskim brzmią znajomo. Ale czy mają takie same znaczenie jak w języku polskim? Niekoniecznie… Potrafią jednak wprowadzić sporo zamieszania i zupełnie poplątać to, co chcieliśmy przekazać. Co ciekawe, angielskich słów, które brzmią jak polskie jest całkiem sporo. Jak unikać nieporozumień? Przede wszystkim warto poświecić nieco więcej czasu nauce języka angielskiego. Poznajcie dziś najpopularniejsze angielskie słowa, które brzmią podobnie do polskich, ale mają zupełnie inne znaczenie. Ich wymowa jest niemal identyczna, ale na tym kończą się ich podobieństwa. Poniżej znajdziecie listę najczęściej mylonych słów angielskich, które z polskimi odpowiednikami mają niewiele wspólnego. Szukasz profesjonalnego tłumacza? Masz do wykonania tłumaczenia języka angielskiego? Skorzystaj z naszej oferty! Angielskie słowa, które brzmią jak polskie – poznawaj słownictwo Te oryginalne słówka angielskie mogą nam sprawić wiele kłopotów. Wystarczy wyobrazić sobie, gdy w towarzystwie pomylimy słowa i wpadka językowa gotowa. Nauka angielskiego to trudne zajęcie. Wymaga skupienia i ciągłego poszukiwania nowych źródeł wiedzy. Jak unikać wpadek językowych związanych z błędnym użyciem tych false friends? Tak właśnie określane są angielskie słowa łudząco podobne w wymowie do polskich. Przede wszystkim zacznij od intensywnej nauki angielskiego. Sama dobra wola i chęć poprawy nie wystarczy. Najlepszym rozwiązaniem jest poznanie tych angielskich słów, które brzmią jak polskie. I zmierzenie się z problemem na samym początku nauki angielskiego. Oto sprawdzone metody zmierzenia się z tym problemem. Korzystaj ze słownika. To jedna z najskuteczniejszych metod na poznanie tych podstępnych „przyjaciół” językowych. Może to przestarzała reguła nauki języka, ale sprawdzona. W słowniku języka angielskiego znajdziesz nie tylko prawidłową pisownię, ale także wymowę tych ciekawych słów. I masz pewność ich poprawności. Korzystaj z aplikacji online do nauki angielskiego. To bardzo prosta i szybka metoda na poznanie i pokonanie false friends. I możesz się uczyć angielskiego wszędzie gdzie chcesz! Czytaj bajki dla dzieci. Używa się w nich prostych, łatwych do zapamiętania słów. Podobnie jest z oglądaniem filmów familijnych. Czytelne, jasne w przekazie słownictwo używane w tych filmach z pewnością pomoże. Zrób fiszki. Owszem, możemy je kupić gotowe. Ale chyba lepszą zabawą (i nauką) jest stworzenie własnych. Dzięki temu możesz wybrać te słówka, które sprawiają Ci problem podczas nauki angielskiego. Inną dobrą metodą na nauczenie się znaczenia tych słów jest nauka poprzez praktykę. Poznaj Anglików z którymi będziesz mógł spontanicznie rozmawiać po angielsku. Ważne, aby były to osoby przy których czujesz się swobodnie. I oczywiście takie, które wybaczą pierwsze błędy językowe. Czytaj również: Języki skandynawskie – coraz bardziej popularne i ciągle tak samo trudne Programy w które warto zainwestować Kilka informacji na temat Wordfast 10 błędów native speakerów języka niemieckiego Niemieckie słowa które brzmią jak polskie Angielskie homofony, które brzmią jak polskie słowa Chcesz być mistrzem języka angielskiego? Pragniesz nauczyć się angielskich słów, które brzmią jak polskie? Oto kolejne sprawdzone metody na ich opanowanie. Przede wszystkim musisz wiedzieć, że efekt nauki zależy od Ciebie. Tak, możliwe jest szybkie poznanie tych oryginalnych słów! Ale tylko wtedy, gdy masz odpowiednią motywację i chęć do nauki. Wiedz jednak, że nie ma drogi na skróty. Tych słów po prostu musisz się nauczyć. Inaczej wciąż będziesz popełniał towarzyskie gafy z językiem angielskim w roli głównej. Którą strategię nauki wybierzesz, zależy wyłącznie od Ciebie. Warto jednak wziąć się do pracy nad językiem angielskim. Dzięki temu szybko opanujesz i przyswoisz te słówka. Czym właściwie są homofony? Otóż, to właśnie te false friends, które tak często komplikują nam naukę angielskiego. Homofony to wyrazy dźwiękowo identyczne. Ale odmienne w znaczeniu i czasem również w pisowni. Jako przykład z języka polskiego można podać chociażby bród – brud, lód – lud. Wymawia się je identycznie, ale znaczą zupełnie co innego. I tak samo jest ze słownictwem angielskim. Warto przeczytać: Odpowiedzialność tłumacza przysięgłego Lista angielskich słów, które brzmią jak polskie Te podstępne słowa angielskie, które brzmią jak polskie potrafią przyprawić o ból głowy początkujących lingwistów. Ich wymowa jest niemal identyczna. Ale znaczenie zupełnie inne. Często dajemy się złapać w te pułapkę językową. Bo takie słówko najczęściej nie tylko ma tożsamą wymowę, ale i pisze się je podobnie. Warto więc poznać bliżej te angielskie homofony. Pomogą nam nie tylko w nauce języka angielskiego. Możemy też uniknąć wpadki towarzyskiej. Poniżej top lista angielskich słów, które brzmią jak polskie, ale znaczą coś innego. FABRIC – fabryka (polski) – tkanina (angielski). TRANSPARENT – transparent (polski) – przezroczysty (angielski). PASTA – pasta (polskie) – makaron (angielski). EVENTUALLY – ewentualnie (polskie) – w końcu (angielski). GUST – gust (polskie) – podmuch wiatru (angielski). HERB – herb (polskie) – zioło (angielski). BILLION – bilion (polski) – miliard (angielski). BECKON – bekon (polski) – szef kuchni (angielski). SYMPATHETIC – sympatyczny (polski) – współczujący (angielski). CONFIDENT – konfident (polski) – pewny siebie (angielski). LUNATIC – lunatyk (polski) – szaleniec (angielski). ACTUAL – aktualny (polski) – rzeczywisty (angielski) PARAGRAPH – paragraf (polski) – akapit (angielski) OCCUPANT – okupant (polski) – mieszkaniec (angielski). WAGON – wagon (polski) – wóz (angielski). DIVAN – dywan (polski) – sofa (angielski). Anglicyzmy – angielskie słowa, które brzmią jak polskie Kolejnymi słowami, które przyjęliśmy do języka polskiego to anglicyzmy. One dla odmiany znaczenie mają podobne w obu językach. To ogólnie przyjęte i używane przez nas słówka, które pochodzą z angielskiego. Anglicyzm to wyraz, który na stałe wpisał się polskie słownictwo. Poniżej najbardziej znane przykłady. LIDER – z angielskiego leader czyli przywódca. TOPLES – z angielskiego topless czyli bez góry. GOL – z angielskiego goal czyli cel, gol. TIPSY – z angielskiego tip – końcówka ochronna i -s czyli liczba mnoga. WEEKEND – czyli z angielskiego week (tydzień) i end (koniec) Przykładów anglicyzmów w języku polskim można mnożyć bez końca. Przyjęły się i od dawna funkcjonują w naszym języku. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, że używamy ich na co dzień. Wchłonęliśmy je i niejednokrotnie nawet nie zwracamy uwagi, że posługujemy się nimi. Angielskie słowa, które brzmią jak polskie – pułapki nie tylko początkujących Wydawać by się mogło, że podstępne homofony angielskie to przypadłość jedynie początkujących lingwistów. Nic bardziej mylnego. One czyhają również na doświadczonych tłumaczy. W ich przypadku nie wynikają one jednak z braku wiedzy czy doświadczenia. Tłumaczenie języka angielskiego to praca trudna. I wyczerpująca. Stąd zmęczenie czasem daje o sobie znać. I wtedy najłatwiej o wpadkę językową. Czasem wynika to także z wypalenia zawodowego. Jeśli tłumacz popadnie w rutynę, zaczyna wykonywać przekłady schematycznie. I od wpadki dzieli go tylko jeden krok. A właściwie – jedno słowo. Dlatego tłumacz powinien zachować zawsze ogromną czujność i drobiazgowość. Najczęściej jednak te podstępne słówka czają się na rozpoczynających swą przygodę z angielskim. Będąc na początku nauki wydaje nam się, że jesteśmy w stanie pokonać każdą przeszkodę w nauce. I oczywiście tak jest. Jednak nigdy nie należy tracić koncentracji, bo umysł może spłatać nam figla językowego. Słów w języku angielskim, które brzmią jak polskie jest naprawdę sporo. Warto poznać te najczęściej mylone. Podobna pisownia? Ale czy to samo znaczenie? Bądź czujny i cierpliwy. Nie od razu każdy z nas został mistrzem języka angielskiego. Zawsze przed użyciem danego słowa warto sprawdzić w słowniku jego znaczenie. Bo chwila nieuwagi może kosztować nas wpadkę językową. A nie każda pomyłka jest łatwa do naprawienia. Może Cię także zainteresować: Komputery na egzaminie na tłumacza przysięgłego Konsekwencje prawne błędów w tłumaczeniach Najlepsze kanały na YouTube do nauki języka angielskiego
Fot. GettyPopularny vloger Dave z Ameryki zrobił zestawienie ośmiu słów, które jego zdaniem... nie istnieją w języku angielskim. Zgadzacie się z jego opinią?Czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, że w języku polskim istnieją słowa charakterystyczne tylko dla Polaków? Słowa typowe tylko i wyłącznie dla ich stylu życia, zwyczajów kulinarnych, obrzędów, kultury, sposobu spędzania wolnego czasu? Jeśli nie, to oglądnijcie najnowszy filmik przygotowany przez popularnego vlogera Dave'a z Ameryki i zobaczcie, czy się z nim zgadzacie!Osiem polskich słów, które nie mają odpowiednika w języku angielskim1. Rosół - Słowo rosół jest bardzo ważne dla Polaków – mówi Dave, i w zasadzie trudno się z nim nie zgodzić. Tak jak z tym, że rosół stanowi w Polsce bazę dla wielu zup, a zupy to przecież... prawdziwy polski hit kulinarny. 2. Jarzyna Dla większości Polaków słowo „jarzyna” oznacza po prostu włoszczyznę (stąd też „jarzynową” nazywamy sałatkę przygotowaną na bazie rozgotowanych warzyw wchodzących w skład włoszczyzny). Ale Dave'owi słowo „jarzyna” nastręcza wielu problemów – w końcu jarzyna to to samo co warzywa, więc po co używać dwóch słów na określenie tej samej grupy produktów?3. Wigilia - To jest bardzo specyficzne słowo – mówi Dave i tłumaczy, że choć po angielsku istnieje odpowiednik Wigilii - Christmas Eve, to de facto jest to coś innego. Słowo „Eve” (skrót od „Evening”) funkcjonuje też bowiem w innych określeniach, takich jak np. „New Year's Eve”.4. Wada wzroku To słowo wyraźnie porusza Dave'a, ponieważ jest mocno pejoratywne. - My tego słowa nie używamy w taki sposób (…) Jaką masz wadę [ang. defect/malfunction – W tym przypadku po angielsku byśmy tego tak nie powiedzieli (…) My byśmy powiedzieli po angielsku: What is your prescription? Dosłownie to znaczy: Jaką masz receptę? - mówi przegap: „Wielka Angielka się z niej zrobiła” - Polka skarży się, że jest krytykowana za wplatanie angielskich słów do języka polskiego5. Działka - My nie mamy takich rzeczy To jest takie bardzo polskie – zaznacza Dave i tłumaczy, że po angielsku mógłby znaleźć odpowiednik działki - „piece of land”, ale, że... to nie byłoby już to Pieczarki/Grzyby– Nikt w Stanach nie je grzybów – twierdzi Dave i dodaje, że Amerykanie znają w zasadzie tylko pieczarki. Stąd też grzyby i pieczarki to dla nich jedno i to Policja zarekwirowała blisko 350 000 zużytych prezerwatyw! Były wyparzane i sprzedawane jako NOWE7. Znicz - Ja nawet nie wiem, czy kiedykolwiek widziałem znicze w Stanach. Po angielsku to są 'świece cmentarne' – mówi Dave i przytacza historię, w której użył kiedyś w Polsce niewłaściwego określenia na znicz. - Poważnie, to jest takie ważne w Polsce, że ludzie muszą mieć słowo na to? - zapytuje Amerykanin, który do USA wyjechał z Polski w wieku 5 Upał Upał to oczywiście słowo, które jak najbardziej w języku angielskim istnieje. Problem polega jednak na tym, że... w Polsce i niektórych częściach USA oznacza ono zupełnie co innego. Dave śmieje się nieco z Polaków, którzy o upale zaczynają mówić, gdy słupki rtęci wskazują 19 st. C. Redaktor serwisuZapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.[email protected]Chcesz się z nami podzielić czymś, co dzieje się blisko Ciebie? Wyślij nam zdjęcie, film lub informację na: [email protected]
angielskie słowa używane w polsce zamiast polskich słów